|
KAWAŁY ZAJĄCZEK
Zajączek i niedźwiedź
jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie
wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś.
Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał miś.
- F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby.
Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!
Zajączku, dlaczego masz
takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem,
ze nie usłyszałem kosiarki...
Misiu z
zajączkiem siedzą w jednej celi. Misiu siedzi w kącie, a zajączek cały czas
biega.
- Misiu uciekajmy stąd, oni nas zabiją!
- Zajączku usiądz sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią.
Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi.
- Misiu uciekajmy oni nas zabiją!
- Zajączku uspokój się i siadaj.
Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd. A zajaczek:
- Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!
Jedzie
zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar. To niedźwiedź
schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś (tu powinien być taki zamaszysty gest), wyciąga
spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi.
Lew, król zwierząt
wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: "Pani
Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad" - i notuje w
kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król
zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa,
Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk - "tak, środowa kolacja
jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce
protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając
odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę.
Więc zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku.
- "To ja pana pierd...!"
- "Aa, to ja pana skreślam..."
1
2
3
|
|
Dobre, nie powtarzajace sie kawaly, które w szybkim tempie poprawia Ci samopoczuce. W serwisie kawały o blondynkach, kawały jakich doposzczali się komentatorzy sportowi, kawały o Jasiu i tradycyjne kawaly o bacy. Serwis w calosci poswiecony kawalom, żartom - Twój świat rozrywki. Dobry kawał na impreze to podstawa, abyś mógł go opowiedzieć przy znajmomych i rozbawić przy tym wszystkim. Kawały podzielone na wiele kategorii, abyś odszukał coś specjalnego dla siebie.
|